Stylizacja Autumn is coming

Dzisiaj przychodzę do Was już w jesiennej kolorystyce. Nieubłaganie zbliża się jesień i z każdym dniem idzie to odczuć coraz bardziej. Chłodne poranki, zimniejsze wieczory, które dają się we znaki podczas spacerów z Lolą. Ledwo kończy się sierpień, a w sklepach już same jesienno-zimowe ciuchy. Trochę przerażające, bo komu w głowie teraz jeszcze swetry, kurtki i długie spodnie, kiedy na dworze jest jeszcze w ciągu dnia gorąco. Ja lubię być zawsze przygotowana wcześniej nim zacznie się szaleństwo zakupów. Powoli zbieram nowości na nadchodzący sezon. Sama się sobie dziwię, ale beże i brązy skradły moje serce. Nowe perełki w mojej szafie właśnie bazują na tych kolorach. Coś czuję, że najbliższe pół roku będzie u mnie obfite w stylizacje w tej tonacji.

Już dawno marzyłam o zestawie sukienki z botkami, ale temperatury były zbyt wysokie. Ostatnio jest już idealnie na takie połączenia. Od dawna już wiecie, że warstwowe fale to mój ulubiony krój sukienek. Kompromisem pomiędzy całkowicie letnią, a jednak wczesno jesienną sukienką są odkryte ramiona. Cała sukienka jest bardzo obfita i ciężka, co idealnie się komponuje z krytymi botkami na słupku w kolorze karmelowym. Kapelusz jest takim zwieńczeniem całej stylizacji. Dodał jej elegancji i lekkości.

Torebka maleńka, czarna i poręczna idealnie mi odpowiadała tego dnia. Wystarczy wrzucić telefon, pieniądze i kluczyki do auta. Jest to ta sama torebka, którą widzieliście w poprzedniej stylizacji. Tym razem odpięłam od niej pasek i miałam idealną torebkę do ręki.

Od jakiegoś czasu dodatki na głowie w postaci kapeluszy, beretów to moja największa miłość. Mam już w głowie typowo jesienny czarny klasyczny kapelusz z rondem. Będzie idealny w połączeniu z karmelowym płaszczem czy skórzaną kurtką. Niby nie lubię jak jest zimno i trochę przeraża mnie nadchodząca jesień i zima, ale w głowie mam już tyle pięknych rzeczy, które wtedy można nosić, że chyba jednak jakoś przeżyję do kolejnej wiosny bez pogodowej depresji.

A Wy jesteście fanami jakiej pory roku? Ja zdecydowanie jestem w grupie wiosna i lato z przewagą na lato.

P.S Na moim Instagramie znajdziecie rozdanie zaproszeń na targi Beauty Days. Mam aż 8 dwuosobowych wejściówek dla Was 🙂

Sukienka: Selfieroom

Buty: Deezee

Torebka: I am

Kapelusz: H&M

Skomentuj wpis

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.

4 komentarze do “Stylizacja Autumn is coming”

  1. Zdecydowanie jestem fanką wiosny, jesień lubię ze względu na piękne widoki z kolorowymi drzewami w tle, mój synek nie może się doczekać zimy, uwielbia śnieg, sanki, śnieżki i lepienie bałwana. Fajny wpis, ciekawie piszesz, lekko się czyta i z z przyjemnością, zdjęcia rewelacyjne, a stylizacja jest mega.

    Odpowiedz
    • Bardzo dziękuję 🙂 No dzieci uwielbiają zimę, ale w ostatnich latach mało tego śniegu w miastach tylko ten straszy ziąb 🙁

      Odpowiedz
  2. Zjawiskowo 🙂 Ja każda porę roku lubię za co innego ale najmniej jesień. Zimę uwielbiam bo jeżdżę na snowboardzie, ale zima ma być zimą czyli poniżej 0 stopni i śnieżek 🙂 Na wiosnę wszystko rozkwita i jest tak pięknie. W lato jest ciepło i można zakładać wszystko co się chce! A jesień ma ładne liście na drzewach.

    Odpowiedz