Srebrno-szara spódniczka

Kochani jestem zakręcona jak ruski słoik w ostatnim czasie. Dzień za dniem przecieka mi między palcami. Do wyjazdu na Dominikanę pozostało niespełna dwa tygodnie, a ja mam wrażenie, że jestem w totalnym proszku. Co śmieszniejsze walizkę mam już praktycznie spakowaną, więc nie wiem czemu tak przeżywam ten wyjazd, kiedy do niego pozostało jeszcze tyle czasu. Zapewne powodem jest to, że nigdy w życiu nie byłam tak daleko od domu, ani nie leciałam tak długo samolotem. Muszę się przełamać, ponieważ kolejny kierunek na mojej mapie marzeń to Bali, czyli podobny czas lotu i odległość od domu.

Jeśli macie jakieś wskazówki jak wytrzymać i nie znieść złotego jajka to dajcie mi znać, bo ja już bym chciała aby jutro był dzień wylotu.

Co do mojego zestawu to strasznie zakochałam się kiedyś w tej pięknej piankowej srebrno-szarej spódniczce. Bosko się układa, a wraz z ciepłym sweterkiem, który wygląda niepozornie stworzyła świetną kompozycję. Do tego mój sztuczny futrzak, którego uwielbiam i noszę namiętnie nawet do dresów. Aby wszystko nie było za ciężkie zrezygnowałam z zakładania wysokich kozaków i postawiłam na krótkie botki za kostkę, które idealnie wysmukliły moje nogi.

Sweterek: Selfieroom

Futerko: butik, który niestety już nie prosperuje

Spódniczka: Magnetic

Buty: Deezee

Okulary: Aliexpress

          

Skomentuj wpis

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.

1 komentarz do “Srebrno-szara spódniczka”